10. „Żebym mógł łatwiej powrócić do raz określonej drogi”

Życie osób świętych charakteryzuje się nieprzeciętną dyscypliną wewnętrzną, ładem duchowym i harmonią ciała z duchem. Jest to prawda niezwykle prosta i dlatego trudna do naśladowania. Grecki wyraz „askezis”, używany w spolonizowanej formie jako „asceza”, oznacza po prostu ćwiczenia. Ponieważ wyrazy „ascetyzm”, „asceza” i „ascetyczny” traktuje się obecnie jako synonimy średniowiecznego umartwiania ciała przez wyrzeczenie się cielesnych przyjemności, a więc pojęć uwłaczających zdrowemu rozwojowi, zastąpiliśmy greckie „askezis”, angielskim odpowiednikiem: „training”. Słowo „trening” oznaczające systematyczne ćwiczenia w celu uzyskania maksymalnej sprawności w uprawianej dyscyplinie sportu całkowicie niemal odrywa potrzebę cielesnej zaprawy od treningu duszy czy charakteru. Dlaczego człowiek współczesny z uznaniem ocenia sens treningu cielesnego w sporcie czy w innych zawodach wymagających sprawności fizycznej, a nie widzi potrzeby analogicznego treningu w sferze woli i ducha?

Błogosławiony Honorat notuje w swoim dzienniku: „Oświecić się w rzeczach obowiązkowych... Zebrać wrażenia z tych i dawanych rekolekcji... Uregulować zajęcia dzienne, ćwiczenia tygodniowe, miesięczne i roczne... Spisać sobie to wszystko z najmniejszymi szczegółami, aby w swoim czasie można odczytywać i choćbym się jaki czas zaniedbał, żebym mógł łatwiej powrócić do raz określonej drogi, którą chcę mieć za regułę życia swego” (ND, 12).

Człowiek jest istotą psycho-fizyczną i troszczy się bądź wyłącznie o ciało, rzadziej wyłącznie o duszę, z pogardą dla ciała. Świętość nie neguje w drodze na górę doskonałości reguł fizjologii i psychologii. Świętość zmierza do opanowania „człowieka cielesnego” i chce go podporządkować sferze ducha. Nie jest to akt jednorazowy, lecz żmudny, ciężki codzienny „trening woli i charakteru”. Lepsze wyniki osiąga się przy prowadzeniu „dzienniczka osobistego treningu ducha”. Po prostu dla kontroli, dla oceny postępu czy regresu.

Ojciec Honorat miał umysł ścisły, matematyczny. Widział jako inżynier budowlany, że każda budowa musi mieć precyzyjny plan, który w najdrobniejszych szczegółach należy realizować przy budowie nie tylko domu, ale i przy budowie duszy. Bo „asceza” czy „trening” są jedynie narzędziami do zdobycia Nieba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz