33. „Szukający woli Bożej spokojny jest"

Ten lapidarny zapis w Notatniku błogosławionego Honorata (ND, 236) wprowadza w jego system pracy nad sobą. Jest to system często praktykowany w życiu ascetycznym wielu świętych, charakteryzujących się wytrwałością w dążeniu do ideału. I często wydaje się nam, szarym chrześcijanom, że świętość jest tak banalna, drobiazgowa. Oczekujemy bowiem od świętych cudownych i nadzwyczajnych zdarzeń, i interwencji w nasze sprawy. Jest w tym trochę winy w chrześcijańskiej pedagogiki i katechezy, gdy nagłaśnia się cudowne interwencje świętych, spychając na dalszy plan „cuda codziennej, szarej, mozolnej pracy nad osobistym uświęceniem..."

Codziennie odmawiamy w pacierzu słowa Modlitwy Pańskiej: „Bądź wola Twoja, jako w niebie tak i na ziemi" (Łk 6,10) i tak jesteśmy z brzmieniem tych słów oswojeni, że po prostu zapominamy, iż wyrażają one istotę życia chrześcijańskiego. Nie jest bowiem łatwo na co dzień dogłębnie zaakceptować nam „wszystkie nasze dzienne sprawy". A przecież nie ma nic bardziej prawdziwego w naszej drodze do Boga, jak wypełnianie Jego woli. Ten imperatyw kategoryczny Bożego Objawienia jednowyrazowo wyraża spolonizowane słowo hebrajskie „Amen" (dosłownie: „Niech się tak stanie"). Wyraz „Amen" oznacza w Piśmie Świętym poczucie stałości, stabilności, solidności, pewności, mocy. Innymi słowy „Tak" (łacińskie, Maryjne „Fiat") Bogu ma oznaczać tak niech będzie i tu, u mnie, w moim rozumie, w moim sercu, w mojej woli, którą obdarzyłeś zdolnością wybierania między dobrem i złem, a nawet między Tobą a wszystkim, co nie jest Tobą...

Błogosławiony Honorat okazał w swoim położeniu szczególny charyzmat posłuszeństwa woli Bożej. W swoim życiu wzorem Chrystusa nie szukał „woli swojej, ale tego, który Go posłał" (J 5,30). Nie było to zwykłe posłuszeństwo, jakie wypełnia każdy franciszkanin składający ślub posłuszeństwa w wypełnianiu reguły i konstytucji. Ojcu Honoratowi Opatrzność przygotowała nadzwyczajny egzamin z wypełniania woli Bożej, gdy okazał heroiczne posłuszeństwo władzom Kościoła w 1908 roku, gdy został odsunięty od kierownictwa założonymi przez siebie ukrytymi wspólnotami. „Swe fiat ciche / zasiej jak ziarno, / daj nim oddychać / w godzinie czarnej" (ZG, 116).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz