46. „W Chrystusie znajdziesz wszystko, czego szukasz i pragniesz"

„W Chrystusie znajdziesz wszystko, czego szukasz i pragniesz. Przez Chrystusa oddasz Bogu wszystko, przez Jego usta, serce, czyny, krew. Niczego od ciebie nie może żądać Bóg, czego byś dzięki Niemu nie mógł spełnić; niczego nakazać, czego byś przez Niego nie mógł dokonać: Wszystko mogę w tym, który Mnie umacnia" (ND, 256).

Życie duchowe, podobnie jak życie fizjologiczne, jest stanem rzeczywistym, obiektywnym; jest lub go nie ma; rozwija się lub nie. Wynika z tego, że duch analogicznie do ciała wymaga ruchu, systematycznego treningu i specjalnej troski. Chrześcijanin formuje swoją duszę na wzór i podobieństwo Chrystusa, szukając analogii w Ewangelii. Całkowite odwzorowywanie Mistrza jest oczywiście niemożliwe; pozostają nam pragnienia i ciągłe poszukiwania ideału. Najważniejsze jest w tym wszystkim pielęgnowanie ewangelicznego realizmu; rzeczywiste naśladowanie Chrystusa, bardzo skonkretyzowane i precyzyjnie realizowane.

Ewangelia jest zapisem programu naśladowania Syna Człowieczego, nie podaje nam jednak skonkretyzowanych modeli, dostosowanych do naszych potrzeb i konkretnej sytuacji. Ewangelia rozbudza w nas wyobraźnię poszukiwania Chrystusa w codziennym otoczeniu. W taki oto sposób błogosławiony Honorat przekazywał swoim naśladowcom projekty pobudzania i kształtowania tej wyobraźni. Po prostu wskazywał, że Twarz Jezusa można rozpoznać najlepiej w biednym i poniżonym.

„W sercu należy mieć zapał i pragnienie - pisał Honorat o ukrytych wspólnotach apostolskich - aby wszystkich potrzebujących ogarnąć i stać się wszystkim dla wszystkich. [...] Zakony przygarniają zwykle osoby różnego stanu; tam córki magnackie stoją na równi z ubogimi dziewczynami, według zasady Chrystusa: «Kto chce być większym, niech będzie sługą waszym» (Mt 20,26). W tym jednak [ukrytym] rodzaju poświęcenia, wydaje się pożyteczniejsze, aby się dobierały osoby jednego stanu i aby poświęcały się na pracę około tegoż stanu. Tym sposobem każdy stan będzie się sam w sobie reformował i uświęcał, i sam w sobie znajdował środki do zaspokojenia swych potrzeb materialnych i moralnych" (ŻU, 163). To wielka sztuka odnaleźć Twarz Chrystusa nie tyle na świętym obrazku, co w tłumie życia i w ubogo ubranym, szarym człowieku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz