Do M. Eleonory Motylowskiej (8)

(Zakroczym, 1888)

(-)
Ja zawsze pamiętam na te słowa św. Hieronima, że w zakonach tak zwykle bywa. Przychodzą księżniczki i z zapałem szorują podłogi itp., a sługa zawsze nos do góry zadziera, mówiąc: „Czemu ze mną się tak nie obchodzą jak z tą hrabianką, dlatego żem uboga?”. To jest, że w nich mało jest szlachetności i rzadki duch poświęcenia. Dlatego za granicą mają tę zasadę, że sług nigdy nie przyjmują. Boję się, napisawszy to, żebyś zanadto do tego zdania nie przyległa, bo wy macie dar rzeczy niepodobne czynić, jak się pokazuje na niektórych sługach. Ja cofam moje zdanie poprzednio dane co do tego drugiego chóru, bo widzę w tym trudności, ale zawsze jestem za wychowywaniem sług w zakonie. (-)
Boże, błogosław.