23. „Ciebie jednego kocham miłością prawdziwą, rozumną, całkowitą"

„Gdy kocha Ciebie dusza moja, raduje się z Twojej chwały, a smuci z Twojej obrazy. (...) Tak, mój Boże, Ciebie jednego tylko kocham miłością prawdziwą, rozumną, rozmyślną, dobrowolną, całkowitą, której wszystkie uczucia mego serca są poddane. (...) Nikt mnie jeszcze nie kochał miłością tak cierpliwą, wyrozumiałą, łaskawą, poniżającą się, szczerą, wytrwałą, jak jest Twoja miłość..." (ND, 179).

Jak wytłumaczyć tę klarowną, przejrzystą i szczerą deklarację miłości sformułowaną przez zakonnika uwięzionego, poniżonego przez władze okupacyjne? Podziwiamy w tych słowach głęboką „wiarę, która działa przez miłość" (Ga 5,6). Była to miłość wzorowana na św. Franciszku z Asyżu. Pewnego dnia Chrystus miał powiedzieć Franciszkowi: „Bracie Franciszku, powstrzymaj trochę porywy twej miłości, nałóż pęta na swój zapał!" A Franciszek miał odpowiedzieć: „O, Chryste, Tyś mi serce porwał, a teraz mówisz, aby dusza moja nieco się uspokoiła... Jeżeli tu jest jaka wina,
to Twoja, Panie, nie moja"; „drogę, którą idę, Tyś sam wpierw ode mnie przeszedł" (FA, 163).

Odseparowany od świata Honorat oddał swoje serce pełne miłości w zastaw ukrytym apostołom, którzy zostali przez Założyciela zobowiązani do przeniesienia jego wzniosłej idei w szarą rzeczywistość zniewolonego społeczeństwa. Zadanie to, między innymi, powierzył wspólnocie, którą nazwał Zgromadzeniem Córek Najczystszego Serca Maryi, zwanych potocznie Sercankami. Jak Serce Maryi, którego córkami jesteście - pisał ojciec Honorat - dla wielkiej nędzy jest otwarte, tak i wasza ustawa zaleca wam mieć serca gotowe do przygarnięcia wszelkiej nędzy i robić wybór w uczynkach miłości tylko ze względu na większą i bardziej naglącą potrzebę w tej miejscowości, w której was Opatrzność Boża umieszcza" (LCS, 134). I otwierały się serca sercanek dla sierot, którym organizowały ochronki, zakłady wychowawcze, pracownie. Siłę zaś i energię czerpały ze skarbca duchowości opracowanej przez Założyciela, który wspierał ich nie tylko słowem i zachętą, ale i własnym przykładem, modlitwą i ofiarą. Za murami klasztoru wnętrze franciszkanina wypełniała tajemnicza mądrość serca, także „Pełnia z Miłości, w Miłości, przez Miłość" (ZG, 52).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz