36. „Dlaczego w takich ciemnościach zostawiasz, Boże, człowieka"

Od czasu, gdy „Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności" (Rdz 1,4), od momentu, gdy Syn Człowieczy nazwał swoich wyznawców „światłem świata", każdy chrześcijanin troszczyć się powinien, „żeby światło, które jest w tobie nie było ciemnością" (Łk 11,35). Światło jest więc znakiem człowieka wiary, którą papież Jan Paweł II, obejmując publiczną działalność Jezusa, nazwał „tajemnicą światła". Ciemność zaś jest symbolem piekła, w którym panuje Książę Ciemności.

W roku 1863, a więc na rok przed internowaniem pisał tajemnicze słowa: „Dawniej pragnąłem być uniwersalnym i niepokoiłem [się], choć wszystko chwytałem, dziś nic nie umiem i jestem spokojny. - Dlaczego w takich ciemnościach zostawiasz, Boże, człowieka, że on musi z takim trudem wydzierać się do Ciebie. Ach skażenie wielkie nasze!" (ND, 253). Czy odczuwał ojciec Honorat w czasie zapisywania tych słów, że za rok ogarnie go w Zakroczymiu mrok wiary, nox atra („noc ciemna").

W mroku bardzo trudno jest rozpoznać noc wiary, wymagającą od wędrowca olbrzymiego wysiłku, by nie stracić kierunku życia, by odróżnić ją od ciemności, której patronem jest szatan. „Dlaczego w takich ciemnościach zostawiasz, Boże, człowieka"? Bo wiara jest ofiarą, za którą płacimy wysoką cenę; bardzo wysoką cenę zapłacił za swą heroiczną wiarę za murami błogosławiony Honorat. Z wielkim podziwem przeżywamy Jego pokorny hart ducha, że w tragicznych chwilach nie poddał się zniechęceniu, nie stłumił w sobie głosu nadziei. Wytrwał! Ufał! Wierzył!

W szczególny sposób kontemplował błogosławiony Honorat cudowną Noc Bożego Narodzenia, gdy w wielkiej ciemności astralnej i historiozoficznej przyszedł na świat Boży Syn, Zbawca świata. W listach okólnych do wszystkich ukrytych wspólnot, wysyłanych przez Założyciela z okazji świąt Bożego Narodzenia, przypominał swym adresatom symbol ich ukrycia, będący jak gdyby powtórzeniem ukrytych narodzin Syna Człowieczego. Często przypominał im, że Gwiazda Betlejemska dzięki nocy wskazywała Mędrcom ze Wschodu kierunek do Betlejem, ale wyjaśniał zalęknionym i podłamanym na duchu „skrytkom", że noc po to zapada w sercu człowieka, żeby widoczne były jego gwiazdy, gwiazdy wiary, gwiazdy nadziei, i gwiazdy miłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz