„Wszelką nadzieję moją w Bogu pokładam, oczekując od Niego i odpuszczenia grzechów i łask wszelkich i żywota wiecznego [...] oczekuję od Niego miłosierdzia, w którym ufam pomimo niezliczonych grzechów moich, wiedząc, że jedna kropelka Krwi Jezusowej wystarcza do obmycia grzechów całego świata. I w tej ufności żyć i umierać pragnę" (ND, 488). Słowa te wyjęte są z testamentu błogosławionego Honorata. Fragment ten jest zwieńczeniem jego przeszło półwiecznego pobytu w klasztornym areszcie. Jedynym jego wsparciem w tym heroicznym trwaniu i nie mniej heroicznym działaniu apostolskim, była NADZIEJA. O jej wielkości zadecydował fakt, że była to NADZIEJA W UCISKU, nadzieja, która przeprowadziła - jak gdyby za rękę - jego heroiczną wiarę i heroiczną miłość do cudownej granicy Zmartwychwstania; zmartwychwstania Polski; zmartwychwstania Zakonu i zmartwychwstania zreformowanych wspólnot ukrytych.
Możemy powtórzyć dziś za błogosławionym Honoratem jego słowa z listu okólnego pisanego w 1901 roku: „O, jak szczęśliwe jesteście, moje Najmilsze Siostry, żeście jakby uprzedziły tę walkę, że was Bóg powołał w czasach najsmutniejszych dla Kościoła, abyście w pierwszym szeregu szły do boju duchowego. Z jaką pociechą powinniście nieść ten sztandar Chrystusowy, jak się pilnować, abyście od tego zadania ani na krok nie odstępowały. Nie zapominajcie nigdy, jak wiele zależy na tym, abyście światu przyświecały tymi cnotami seraficznej pokory, ubóstwa i pokuty, abyście nie dały się uwieść różnymi pozorami [...] i abyście gorętszym duszom otwierały obszerne pole u siebie do poświęcenia się na tę pracę duchową, dla prowadzenia tej cichej walki z zepsuciem świata, która ma się zakończyć tryumfem naszego Najdroższego Zbawcy" (LO, 209).
Ożyw, błogosławiony Honoracie, jak przed wiekiem, wśród dzisiejszych Polek i Polaków, nowego ducha; nakłoń ich, jak przed wiekiem to robiłeś, do pokornej, cichej, wytrwałej i anonimowej służby. Niech te dusze na nowo odczytają w Twym Notatniku duchowym zachętę do ewangelicznej służby. Spraw to, błogosławiony Ojcze, by twoi dzisiejsi naśladowcy ożywili Twoje ideały także w warunkach pokoju. Bądź dla nas Stróżem, Opiekunem i Natchnieniem do walki o prawdziwą wolność polskiej duszy na początku trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz