71. „Dziwna Opatrzność Boska w rzeczach drobnych"
Nasze potoczne wyobrażenia o świętości łączą ich życie doskonałe z nadzwyczajnymi, najlepiej cudownymi wydarzeniami w ich życiu. Tymczasem pozbawiona literackiego lukru hagiografia pokazuje nam dzieje zwyczajnych ludzi, budujących w sobie życie nadprzyrodzone „małymi krokami", według ewangelicznego wzoru pokazanego w przypowieści o talentach: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach małych, nad wieloma cię postawię; wejdź do radości twego pana" (Mt 25,23).
Błogosławiony Honorat w jedenastym roku swego przebywania za murami zakroczymskiego więzienia pisał w 1876 roku podczas rekolekcji: „Bardzo często pobudza mnie do wdzięczności ta dziwna Opatrzność Boska w rzeczach drobnych, że zaledwie pomyślę o czym, zaraz mam, co mi się bardzo często przytrafia" (ND, 237). I chociaż refleksja ta dotyczy obecności Bożej w codziennym życiu uwięzionego zakonnika, to jednak kryje ona w sobie szersze perspektywy jego duchowości. Polega ona na założeniu, iż nie wolno w bezczynności czekać na nadejście Królestwa Bożego, lecz należy życie wypełnić gorliwą pracą; otrzymaliśmy wszyscy od Pana wiele talentów zdrowia, sił, zdolności umysłowych...
Na fundamencie tej idei powstała w Zakroczymiu 15 sierpnia 1885 roku, ukryta wspólnota Braci Sług Maryi Niepokalanej. Członkowie wspólnoty uświęcali się przez sumienną pracę i wychowywanie do niej w prowadzonych przez nich szkołach rzemieślniczych. Obowiązek sumiennej i drobiazgowej pracy wpisany w konstytucje Sług Maryi, upowszechniał ojciec Honorat na wszystkie swoje wspólnoty. „Trzeba często przypominać - pisał w jednym z listów - że wierne spełnianie prac i obowiązków, jest najlepszym sposobem służenia Bogu, jest najmilszym Jemu umartwieniem, od Niego samego nałożonym, bo spełnienie ich dokładnie wymaga wyrzeczenia się własnej woli i wygód, znoszenia wszystkich skłonności, panowania nad lenistwem i zmysłowością. I że ono nastręcza sposobności do ćwiczenia się we wszystkich cnotach, a mianowicie w pokorze, posłuszeństwie, cierpliwości" (LRO, 213). Trudno jest dostrzec palec Boży w drobiazgach, choć każda wielkość jest syntezą drobnych cząstek, jak kropel w morzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz