W dwudziestym drugim roku swej przymusowej izolacji błogosławiony Honorat w notatkach rekolekcyjnych 1886 roku zapisał szereg zdań istotnych dla poznania jego duchowości: „Przejęty byłem wielką obawą, aby nie było zakryte przed oczami moimi to, co jest ku pokojowi mojej duszy, mego Zakonu, Kraju i Kościoła, aby nie przyszły niespodzianie na nas kary. [...] Prosiłem bardzo natarczywie przez dzień cały, nie miałem wiele światła, tylko że nie ma innej drogi do wewnętrznego pokoju, jak droga krzyżowa. Zachęciłem się do wytrwałości obrazem Pana Jezusa w Ogrójcu, który nie był wysłuchany od razu. [...] Ofiarowałem się przeto, jak umiałem, ze wszystkimi zmysłami i władzami, i życiem całym na wszystkie choroby, utrapienia, uciski, prześladowania, wzgardy, z wyrzeczeniem wszystkich pragnień, najszlachetniejszych... " (ND, 380).
To bardzo osobiste wyznanie jest komentarzem do słów Chrystusa wypowiedzianych po uroczystym wjeździe do Jerozolimy na kilka dni przed męką krzyżową: „A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie" (J 12,32). A więc nie cudami, nie mądrością swych przemówień przyciągnął Syn Człowieczy do siebie, lecz haniebną śmiercią na szubienicy krzyża. Dlatego ulubione powiedzenia ojca Honorata to zdania zapisane w liście okólnym do wszystkich zgromadzeń z 1900 roku: „Krzyż to godło chrześcijanina, krzyż to reguła, to księga życia, to droga jedynie pewna dla dusz, które świętości pragną. Wszelka droga do świętości, co nie na Kalwarię prowadzi, złudzeniem jest tylko i nie zawiedzie do nieba, więc nie tego czekajmy od Józefa świętego, byśmy pod jego opieką zgnuśnieć mieli w wygodach i zapomnieć o tej drodze zbawienia. [..,] Trudy, prześladowania, to zwyczajna droga, którą się idzie do świętości i chwały" (LO, 195 - 196).
Duchowość honoracka oparta więc była na Ewangelii Krzyża, bo tak jak było „napisane o Synu Człowieczym: ma On wiele wycierpieć i być wzgardzonym" (Mk 9,11), tak też „zapisał" błogosławiony Honorat w odezwach swych ukrytych wspólnot. „Być ukrzyżowanym, to znaczy mocno się przybić do woli Bożej gwoździami bojaźni, nadziei i miłości, ubóstwa, czystości i posłuszeństwa w taki sposób, aby Cię nic oderwać nie mogło od Twego powołania" (CNS, 74).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz