Honorackie Dni Młodzieży w Nowym Mieście rozpoczęły się 2 czerwca w radosnej atmosferze, mimo wiatru i padającego sporadycznie deszczu.
W samo południe została odprawiona msza święta koncelebrowana pod przewodnictwem o. Krzysztofa Kurzątkowskiego. Na początku powitał on zgromadzonych w kościele, a zwłaszcza księży przybyłych z okolicznych parafii oraz kapucynów z Warszawy, Łomży i Białej Podlaski. Kazanie wygłosił o. Piotr Owczarz. Nawiązując do przypowieści o krzewie winnym, pokazywał on młodzieży, że to ona jest latoroślą, która czerpie soki, czyli życie z krzewu winnego, którym jest Chrystus. Życie bez Chrystusa skutkuje pustynią duchową, na której próżno szukać owoców.
Po Eucharystii młodzież przeszła do ogrodu, by bawić się z zespołem „40 synów i 30 wnuków jeżdżących na 70 oślętach”. Po zakończeniu koncertu odbył się przegląd piosenki religijnej, w którym brały udział zespoły szkolne, schole parafialne i soliści z okolicy. Na zakończenie nastąpiło rozdanie nagród, upominków oraz występ najlepszych zespołów.
Każdy, kto zgłodniał, mógł pod namiotami znaleźć pieczone kiełbaski, pączki i herbatę. Zaś na „głodnych przygód” czekały afrykańskie pamiątki, które prezentował o. Piotr Hejno.
W samo południe została odprawiona msza święta koncelebrowana pod przewodnictwem o. Krzysztofa Kurzątkowskiego. Na początku powitał on zgromadzonych w kościele, a zwłaszcza księży przybyłych z okolicznych parafii oraz kapucynów z Warszawy, Łomży i Białej Podlaski. Kazanie wygłosił o. Piotr Owczarz. Nawiązując do przypowieści o krzewie winnym, pokazywał on młodzieży, że to ona jest latoroślą, która czerpie soki, czyli życie z krzewu winnego, którym jest Chrystus. Życie bez Chrystusa skutkuje pustynią duchową, na której próżno szukać owoców.
Po Eucharystii młodzież przeszła do ogrodu, by bawić się z zespołem „40 synów i 30 wnuków jeżdżących na 70 oślętach”. Po zakończeniu koncertu odbył się przegląd piosenki religijnej, w którym brały udział zespoły szkolne, schole parafialne i soliści z okolicy. Na zakończenie nastąpiło rozdanie nagród, upominków oraz występ najlepszych zespołów.
Każdy, kto zgłodniał, mógł pod namiotami znaleźć pieczone kiełbaski, pączki i herbatę. Zaś na „głodnych przygód” czekały afrykańskie pamiątki, które prezentował o. Piotr Hejno.
Br. Łukasz Szokaluk - Sekretariat ds. Informacji - Prowincja Warszawska