59. „Co bym mógł zrobić, żeby zadziwić Pana Jezusa"

To zaskakujące zdanie zapisał błogosławiony Honorat w dzienniku jako wynik rozmyślań nad ewangelicznym opisem uzdrowienia sługi setnika z Kafarnaum, gdy Chrystus „zdziwił się" i wyraził zdumienie dla jego wyjątkowej ufności: „U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim" (Mt 8,10-11). W Notatniku wypowiedź: „Co bym mógł zrobić, żeby zadziwić Pana Jezusa" poprzedza znamienne zdanie: „[Jezus] nie znalazłby takiej wiary w nas, jak między świeckimi. Czemuż nie mam wiary. Czy dziś Pana Jezusa dziwi co?" (ND, 279).

Odwołanie się do wiary świeckich wiernych jest kolejnym dowodem głębokich przemyśleń ojca Honorata na temat potrzeby włączenia laikatu w ówczesnym Kościele w Polsce, którego wzorem jest setnik z Kafarnaum. Ewangeliczne „zdziwienie" Jezusa, połączone z wyznaniem ojca Honorata: „Czemuż ja nie mam wiary setnika", jak się zdaje, naprowadziły go na pomysł utworzenia ukrytych wspólnot apostolskich żyjących w świecie. Wyjaśnienie tego pomysłu znajdujemy w jego odpowiedzi na ankietę „Przeglądu Powszechnego" z 1906 roku: Jakie są szczególniejsze zadania, które katolicyzm ma dzisiaj do spełnienia".

Błogosławiony Honorat pisze: „Zadanie Kościoła jest wszędzie i zawsze to samo, rozbudzać i utrzymywać ducha Chrystusowego na ziemi - i gdyby ono jedno było należycie spełniane, znalazłoby się w nim rozwiązanie wszelkich możliwych kwestii zarówno osobistych, jak rodzinnych i społecznych. Chrystus Pan, ogłaszając światu „dobrą nowinę", przewidział w niej wszelkie potrzeby ludzkości i na każdą z nich obmyślił skuteczny ratunek. Gdy więc Apostołowie roznieśli ducha Jego po świecie, to chociaż oprócz małych rozporządzeń co do jałmużny niczego nie urządzali, a tym bardziej niczego nie burzyli, duch ten wpłynął całkowicie na odmianę zasad pogańskich, zmieniając swoim działaniem i stosunki, i prawa, obyczaje i zwyczaje, dając podstawę całej nowożytnej cywilizacji chrześcijańskiej. (...) Tak jest i dzisiaj. Wielkie są i naglące potrzeby ludzkości, ale zdaje się, iż najpilniejszą z nich wszystkich jest rozwiązanie tak zwanej kwestii socjalnej" (ŻU, 149). Zaiste, zadziwił ojciec Honorat tym przypomnieniem ewangelicznego wezwania wszystkich chrześcijan do świętości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz