„Od dawnego czasu czuję się pobudzony coraz więcej do nabożeństwa do Najświętszego Serca Jezusa. Kilka kazań miałem na tę uroczystość w różnych kościołach, przez kilka lat odprawiałem nabożeństwa czerwcowe z siostrami, z naukami o cnotach i uczuciach Serca Jezusa, stąd wiele rozmyślań o tej tajemnicy i ostatnie kazanie moje w Warszawie [1864 roku] było o Sercu Pana Jezusa na uroczystość świętej Małgorzaty w czasie czterdziestogodzinnego nabożeństwa” (ND, 124).
Ta bardzo wzruszająca refleksja osobista błogosławionego Honorata uwydatnia szczególny rys jego pobożności. Wprawdzie formalnie refleksja ta nawiązuje do zapoczątkowanego wówczas przez papieża Piusa IX nabożeństwa czerwcowego, sławiącego kult Serca Jezusowego, traktowanego jako próbę ratowania Kościoła „przed wysuszającym podmuchem racjonalizmu”, to jednak dla Honorata uwielbienie Serca Jezusowego łączyło się z pomysłem zorganizowanego apostolstwa ukrytego.
I nie jest chyba rzeczą przypadku - jak pisze ojciec Honorat - że zgromadzenia ukryte rozpoczęły się od Posłanniczek Królowej Serca (Pana) Jezusa. „Zapoczątkowała to zgromadzenie w 1870 roku - pisał Honorat w 1906 roku - pewna zacna wdowa, która po śmierci swego męża poświęciła się wraz ze swą wychowawczynią wyłącznie wychowaniu dziewcząt. Do niej wnet dołączyły inne kobiety” (ŻU, 59). Mimo, że wymieniona inicjatorka po krótkim czasie zdecydowała się wyjść za mąż, dzieło poprowadziła guwernantka Józefa Chudzyńska. „... 2 lutego 1874 roku rozpoczęły życie zakonne. Zajmują się gorliwie wychowaniem dziewcząt z różnych warstw społecznych, głównie zaś z ubogich; ściśle trzymają się zasad wiary i moralności chrześcijańskiej” (ŻU, 60). To był początek „honorackiego pożaru”, który rozpoczął się od płomienia Miłości zapalonej na Krzyżu, aby „płomyki tego ognia, który Zbawiciel rzucił na naszą ziemię rozgrzewały stygnącą miłość Jego” (ŻU, s. 31). Należy dodać, że jednemu z przedostatnich zgromadzeń Błogosławiony nadał nazwę: „Pocieszycielki Najświętszego Serca Jezusa”, założone 19 marca 1894 roku. W jednym z listów napisał do sióstr: „Wy jesteście prawdziwymi pocieszycielkami Serca Jezusa (...) Zapewniam was raz jeszcze, że jesteście najmilszymi ze wszystkich Pocieszycielkami Serca Jezusa” (LPSJ, 492-493).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz