Grzech, czyli świadome i dobrowolne przekroczenie Bożych przykazań, jest znakiem realnej różnicy między stworzeniem i Stwórcą, który posłał Syna swego, by był we wszystkim podobny do człowieka z wyjątkiem grzechu (por. Hbr 4,15). Warto przypomnieć, że pojęcie grzechu nie jest jedynie terminem biblijnym (grzech pierworodny!), lecz ma swoje odpowiedniki i w innych religiach. Przypomnijmy znaną sentencję łacińską Cycerona: „Każdy człowiek może błądzić, choć tylko głupi będzie trwać z uporem w błędzie", którą św. Augustyn przytacza w wersji: „Błądzić jest rzeczą ludzką, lecz trwać w błędzie - szatańską". U podstaw więc biblijnej definicji grzechu leży szatańska pokusa przeciwstawiania człowieka Bogu, przedstawiona w słowach: Jak Bóg będziecie znali dobro i zło" (Rdz 3,5). Człowiek w grzechu nie uznaje Boga jako swego Pana, czyli zapomina, że stworzenie nie może być stworzycielem.
Błogosławiony Honorat zapisuje w Notatniku: „Zrozumiałem obrzydliwość grzechu, jak grzech zeszpecą duszę, obrzydliwą Bogu czyni; jaka [wielka] miłość Boża, że mimo to duszę kocha i pieści, jak obrzydłe dziecko i kalekę, do którego matka ma więcej miłości niż do daigich. Najwięcej grzeszyłem niechęcią i brakiem miłości..."(ND, 283). W innym miejscu notuje: „Grzech rani miłość Bożą ukrzyżowaną" (ND, 372), a w 1903 roku: „Uspokoiłem się co do dawnych grzechów i poznałem, że smutek ten więcej z pychy pochodził. (...) Dlaczegóż nie mam się upokorzyć, a nawet weselić z tego upokorzenia, jeżeli mi Bóg raczył to przebaczyć, tym większe miłosierdzie Boże nade mną i tym większa chwała ze mnie - grzechy moje są tronem miłosierdzia Jego" (ND, 416).
Najpewniejszą drogą do nieba było dla błogosławionego Honorata pokorne wyrzeczenie się grzechu, połączone z nieustannie podsycaną żarliwością modlitwy. Tę podstawową prawdę katolickiej teologii zalecał wszystkim organizowanym przez siebie wspólnotom ewangelicznym. Podkreślał w nich mocno, że codzienna walka z grzechem, to nieustanna walka z szatanem, który jest głównym inspiratorem grzechu. Ta walka przebiega w ukiyciu i jest najważniejszym zadaniem, zwłaszcza wspólnot ukrytych przed światem. W taki oto sposób wspólnoty honorackie rozpoczęły zmaganie z rodzącą się wówczas obojętnością religijną i przemyślnym rozwadnianiem pojęcia grzechu, jako szkodliwego zabobonu, niszczącego wolność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz