„Trwaj w modlitwie i działaniu, a wszelką nadzieję połóż w Panu, bo jeśli w ogóle taka będzie Jego wola, wysłucha On w stosownym czasie modlitw dzieci swych pokornie błagających i pozostawi przy życiu” (ND, 174). A czy można równocześnie modlić się i działać? Można, ale niezwykle trudno, to się udaje po długim okresie ascetycznego treningu. Ćwiczenie rozpoczyna się od modlitwy, co nie oznacza, że od słów. Początek modlitwy wiąże się z prawdziwym, całkowitym zaufaniem do Boga jako Głównego Adresata naszej ofiary. Najprościej sprawdzić naszą ofiarną postawę w zdaniu: Nie umiem się modlić, Boże; „Panie, naucz mnie modlić się”; i takie słowa są sprawdzianem, że zaczęliśmy się modlić.
W duchowości honorackiej istotne znaczenie ma hierarchia wartości, polegająca na bezwzględnym pierwszeństwie modlitwy przed działaniem, pracą. Porządek dnia, ład umysłu i serca są środkami ułatwiającymi rozpoznanie naszej wewnętrznej postawy; są środkami pomocniczymi do duchowego opanowania. Wszyscy bracia i siostry mieli zaprojektowane przez Założyciela wzorce ułatwiające wyrobienie w sobie nawyku modlitwy. Błogosławiony Honorat, idąc za wzorem sprawdzonych przewodników duchowych, podkreślał często, że samo poruszanie ustami nie jest jeszcze modlitwą, zwłaszcza, gdy serce jest daleko od Pana.
Założyciel zgromadzeń ukrytych kładł wielki nacisk, by modlitwa braci i sióstr była możliwie najczęściej liturgiczna, to znaczy we wspólnocie. Chodziło o to, by zbiorowa modlitwa budowała „zmysł kościelny”, jako że greckie i zlatynizowane słowo „eklesia” znaczy „zbiorowość”, „wspólnotę”. Psalmy, litanie czy modlitwy mszalne mają większy ciężar gatunkowy niż modlitwy prywatne, osobiste. W publicznym chórze uwydatnia się komunia chrześcijańska, bowiem nasz Pan odpowiadając na prośbę: „Panie, naucz nas się modlić”, powiedział: „Kiedy się modlicie, mówcie: „Ojcze nasz, któryś jest w niebie” (Mt 6, 9). W tym zdaniu Chrystusa jest imperatyw: „Mówcie”, nie „myślcie”. Jezus polecał modlitwę ustną, chociaż w innym miejscu przestrzegał, cytując proroka Izajasza: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie” (Mt 15, 8).
Chcę się modlić tak, jakby wszystko zależało od Ciebie i pragnę czynić tak, jakby wszystko zależało ode mnie; bo w Tobie, Panie, położyłem całą nadzieję i nie zawiodę się nigdy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz