17. „Kontemplacja to prosta, miłosna uwaga duszy na rzeczy boskie”

Fundamentem budowli wspólnot honorackich nie były cegły, lecz aktywność ewangeliczna ich członków rozsianych w różnych regionach polskich i cesarstwa rosyjskiego. Oparta ona była na wypracowanych podstawach chrześcijańskich przekonań, wiedzy i moralności. „Świętość nie na oznakach zewnętrznych, ale na wewnętrznym wyrobieniu i usposobieniu serca zależy, niechże głęboko w serca swoje wpoją tę prawdę i nią się w stosunkach z ludźmi kierują, aby całą usilność swoją do wewnętrznej pracy nad sobą kierować. Zewnętrzne zaś praktyki o tyle tylko spełniać im wolno, o ile to bez zdradzenia ukrycia uczynić by mogły” (ŻU, 97).

Proste w zamyśle, choć niezwykle trudne w wykonaniu zadanie: kontemplacja wśród zwykłych ludzi, jako że spolonizowany wyraz łaciński: „contemplatio” składa się z przedrostka „cum” (z) i „templum” (świątynia”, tzn. nierozpoznany zewnętrznymi oznakami chrześcijanin winien nosić w sobie „świątynię Ducha Świętego” (św. Paweł). To wielki sekret duchowości honorackiej: utrzymywanie równowagi między „actio i contemplatio”, między działaniem i myśleniem, teorią i praktyką. To połączenie kontemplacji i działania ojciec Honorat nazywał „życiem połączonym” albo „mieszanym”. To znaczy w każdej sytuacji rozpoznawać ewangeliczne ślady, we wszystkim rozpamiętywać obecność Chrystusa. Wszak „kontemplacja” to „oglądanie czego”, „poznawanie czego”, „przypatrywanie się czemu”.

„Kontemplacja jest to prosta, miłosna i trwająca uwaga duszy na rzeczy boskie” (ND, 168). Błogosławiony Honorat pracował nad tym, by w jego duchowości współistniały w jednej postaci teoria i czyn, asceza i mistyka. Dążył do odzwierciedlenia takiego współistnienia kontemplacji i czynu, jakie dostrzegał św. Franciszek z Asyżu. „Nie ufać żadnej rzeczy, która nie jest Bogiem - zanotował w swym dzienniku - z Bogiem tylko Bóg połączyć nas może” (ND, 168).

Opatrzność włączyła do dzieła życia ukrytego inicjatywę wybranych dusz, które „zdawały się skłaniać raczej do kontemplacji niż do działalności zewnętrznej. Gdy więc po pięciu latach życia łączącego obie te dziedziny mogły już (felicjanki) młodszym i zdatniejszym do tego pozostawić zakłady i zorganizowane szkoły, ustanowiły klauzurę 4 października 1860 roku” (ŻU, 57). Tak powstały klauzurowe kapucynki, które zapewniały modlitewne, to znaczy ofiarne zaplecze dla ukrytych wspólnot honorackich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz